Czy ja miłuję Jezusa tak, że może we mnie działać Duch Święty?
Zadajmy sobie pytanie: czy naprawdę chcę się nawrócić?
Czy jestem gotowy, aby prowadził mnie Duch Święty?
Czy się boję, czy będąc w łodzi Kościoła umiem zaufać Jezusowi?
Panie Jezu, czy moje życie to pragnienie przyjmowania Ciebie?
Czy słyszymy wezwanie do przygotowania drogi Panu? Może i słyszymy, ale jakie jest nasze serce?
Czy zdaję sobie sprawę, że Pan Jezus jest cały czas obecny pośród nas i wszystko widzi, ale szanuje moją wolność?
„Kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
Masz z tym problem, to mów o tym Jezusowi.
Otwórz się! Otwórz się na działanie Jezusa. Otwórz się na otwarte Niebo.